
Przy wyborze stacji benzynowej
zalecałbym korzystanie
z renomowanych firm, które —
przynajmniej teoretycznie
— zapewniają paliwo najwyższej
jakości. Doskonałą alternatywą
będzie też mała i nierenomowana
stacja paliw, pod
warunkiem że jesteś pewny jakości
sprzedawanego tam paliwa.
Wiem, nie jest to sprawa łatwa, z
pewnością zauważyłeś
nie raz, że po zatankowaniu paliwa
na jednej stacji samochód
pracuje bez zarzutu, a na innej jest
troszeczkę gorzej.
Być może to niesprawiedliwe, ale ja
już nie wracam tam,
gdzie po zatankowaniu paliwa silnik
się dławił i pracował
jakby chciał, a nie mógł.
Jeśli poruszasz się samochodem po
ograniczonym terenie
(np. po mieście), dobrze jest
napełniać zbiornik zawsze na
jednej, sprawdzonej stacji, gdzie
jakość paliwa przetestowałeś
już na podstawie przejechania kilku
tysięcy kilometrów.
Jakość paliwa ma niebagatelny wpływ
na pracę silnika. To
oczywiste, bo przecież właśnie
dzięki energii zawartej w paliwie
i uwalnianej podczas jego spalania
silnik może pracować,
a samochód jeździć. Największe znaczenie
ma liczba
oktanowa (dla benzyn) informująca o
odporności na niszczące
silnik spalanie stukowe oraz liczba
cetanowa (dla oleju
napędowego), informująca o
możliwości samozapłonu.
Paliwo i materiały
eksploatacyjne
Niestety, jakość paliwa jest
odmienna na różnych stacjach,
pomimo obowiązujących w tym zakresie
odpowiednich
norm i zaostrzeń. W przypadku LPG
jest jeszcze gorzej,
choć właściwsze wydaje się
sformułowanie, że sytuacja jest
tragiczna. Paliwo gazowe LPG jest
mieszaniną kilku węglowodorów
takich jak propan (ok. 45–65%),
propen (0,5–2%),
izobutan [n-butan] (30–50%), buteny
(1–20%) w zależności
m.in. od pory roku. Powyższe
zestawienie to dane faktyczne,
zebrane podczas badań w drugiej
połowie 2005 roku na
stacjach tankowania gazu w całej
Polsce i uważny czytelnik
od razu zauważy duże rozbieżności w
procentowym składzie
poszczególnych składników. Tak też
jest między innymi
dlatego, że obecnie nie istnieją w
Polsce normy mówiące
o tym, jaka zawartość tych
składników w sprzedawanym gazie
powinna być, a istniejących
wytycznych w myśl ustawy
nie trzeba przestrzegać, zatem nikt
tego nie robi.
Jakość paliwa warunkuje prawidłową i
ekonomiczną pracę
silnika i układu paliwowego, bez
zatykania filtrów i precyzyjnych
części układu zasilania (gaźnika,
wtryskiwaczy), dlatego
też korzystanie z paliwa najwyższej
jakości jest warunkiem
koniecznym prawidłowej i
ekonomicznej eksploatacji.
Ważna jest również jakość
pozostałych materiałów eksploatacyjnych.
Ekonomiczna eksploatacja narzuca
stosowanie
olejów wysokiej jakości, o
odpowiednich właściwościach.
Dla olejów silnikowych jest to klasa
lepkości SAE.
Oznaczenie „W” wskazuje na płynność
w niskiej temperaturze.
Im niższa liczba, tym niższa
temperatura otoczenia,
w jakiej ten olej może być stosowany.
Cyfra po oznaczeniu „W” wskazuje na analogiczną zależność w stosunku do
temperatur wysokich np. 5W-40,
10W-40, 15W-40. Stosowanie
właściwego oleju silnikowego, jego
systematyczne wymienianie
(w samochodach wyprodukowanych po
1994 r.
łącznie z filtrem oleju), zgodnie z
zaleceniami producenta,
jest gwarancją właściwego smarowanie
silnika zapewniającą
odpowiednią konserwację,
przedłużającą trwałość, poprawę
jego osiągów i zmniejszenia zużycia
paliwa.
Stosowania odpowiedniego smarowania
— nie tylko silnika,
ale również skrzyni biegów,
mechanizmu różnicowego i pozostałych
części, zmniejsza opory tarcia,
pozwalając efektywniej
wykorzystywać pracę silnika,
zmniejszając w konsekwencji
zapotrzebowanie na paliwo.
Nawet jeśli od razu w bezpośredni
sposób tego nie zauważymy
to stosowanie wysokiej jakości
płynów eksploatacyjnych
i olejów zapewni długofalowe
oszczędności. Olej
w układzie smarowania przedłuża
żywotność silnika i skrzyni
biegów. Płyn w chłodnicy chroni
przed przegrzaniem.
Prozaiczny wydawałoby się płyn do
spryskiwacza zapewnia
bezpieczną i przyjemną jazdę i
niezmatowione szyby przez
wiele lat użytkowania samochodu.
Styl jazdy
Na średnie eksploatacyjne zużycie
paliwa w samochodzie
wpływa, jak wiesz, szereg czynników,
jednak jednym z najważniejszych,
a jednocześnie tym, w obrębie
którego tkwią
ogromne rezerwy oszczędności, jest
styl prowadzenia samochodu czy też technika jazdy. Ufam, że czytelnicy
zrozumieli
i wzięli sobie „do serca” informacje
z rozdziałów tyczących
się samego samochodu, jego stanu
technicznego. A teraz
możemy spokojnie przejść do
kolejnego elementu łańcucha
oszczędności — do nas samych —
kierowców. W rozdziale
tyczącym się stanu technicznego
przedstawiłem wartości
procentowe poszczególnych
niedomagań, które zwiększają
zużycie paliwa. Tutaj zawarłem
informacje na temat różnic
w zużyciu paliwa wynikających z
wiedzy i umiejętności kierowcy.
Niestety jest tak (albo właśnie na
szczęście), że przy aucie
sprawnym technicznie, w takich
samych warunkach, kierowca
A — przejeżdżając w czasie 1 godziny
i 30 minut
100 km — zużyje 7,5 litra paliwa, a
kierowca B, jadąc tym
samym samochodem, na tej samej
trasie, pokonawszy taki
sam dystans, w tym samym czasie
zużywa 6,2 l paliwa. Powiesz:
niemożliwe! A ja odpowiem: jak
najbardziej możliwe.
Co więcej, różnica może wynieść nie
tylko 1,3 litra, ale nawet
2,5 litra, może wynieść nawet i
połowę całkowitego zużycia
paliwa (z wyłączeniem warunku
pokonania 100 km w czasie
1 godziny 30 min).
Do najważniejszych czynników
zwiększających zużycie paliwa,
wynikających z „winy” kierowcy,
należą: nieprawidłowe
uruchamianie i ruszanie z miejsca
(15–20%), niewłaściwy
dobór przełożeń podczas jazdy
(20–30%), niewykorzystywanie
energii kinetycznej samochodu
(20–30%), przeciążenie
samochodu (15–25%), jazda po drogach
o złych nawierzchniach (15–20%), jazda przy dużym nasileniu ruchu
(15–20%), niewłaściwa prędkość jazdy
(do 40%)
Jak widzimy, wbrew pozorom mamy
ogromne możliwości
oszczędzenia paliwa w wyniku
wyłącznie własnych
działań. Wprawdzie nie jesteśmy w
stanie „przeskoczyć”
polskiej rzeczywistości, więc nic
nie poradzimy na fatalny
stan dróg, jednak ewentualne skargi,
zażalenia czy protesty
należy kierować nie do mnie, ale na
adres Ministerstwa Infrastruktury.
Do moich rodziców na wieś mam ok.
100 km drogi (dokładnie
96 km), a że lubię jeździć do domu,
właśnie podczas
tych podróży zrodziła się idea
napisania tej książki. Bywało,
że mój fiat spalał 10 l (LPG), a
czasem 15 i więcej.
Gdzie tkwił sekret? Wcześniej
pisałem o dwóch kierowcach
(A i B) pokonujących mniej więcej w
tym samym czasie tę
samą trasę, tym samym autem, w tych
samych warunkach,
z których kierowca B zużywał o
20–30% mniej paliwa.
Skoro jeden mógł obniżyć spalanie,
to dlaczego nie mógł
tego zrobić drugi? Owszem, mógł!
Istotna jest właściwa
technika jazdy. A na czym ona
polega? Otóż pomocny będzie
obrotomierz. Jeśli zależy nam na
oszczędnej jeździe,
obrotomierz powinien stać się naszym
przyjacielem, jako
podstawowy wskaźnik pracy silnika.
Każdy silnik ma tzw. efektywny
zakres obrotów — w konkretnych
silnikach musi on być różny, różnice
bowiem pomiędzy
czterosuwowym silnikiem benzynowym
montowanym
w samochodach np. Honda Civic
(1,4 — 90 KM) a Golfem
III z Dieslem 1,6 TD są oczywiste.
Nie mogę udzielić jednoznacznej
rady, że od tej do tej wartości na
obrotomierzu jest
dobrze, a dalej już nie, ale…
proponuję poznać swoje auto.
Jest wiele publikacji o konkretnych
modelach, poczytajmy
o swoim samochodzie — będziemy
wiedzieć, jaki zakres
obrotów jako ekonomiczny zaleca
producent. Zwykle w publikacjach
tego typu są zamieszczone wykresy
charakteryzujące
pracę silnika. Ich analiza pozwoli
zorientować się co do
najwłaściwszego przedziału obrotów
silnika, przy których
jego eksploatacja jest najbardziej
ekonomiczna. Na przykładowym
wykresie widać wyraźnie, że dla tego
silnika optymalnym
zakresem pracy, z punktu widzenia
ekonomii, jest
przedział od 1750 do nieco ponad
3500 obr./min. W przedziale
tym silnik wykazuje najniższe
jednostkowe zużycie
paliwa, dysponuje najwyższym
momentem obrotowym i generuje
3/4 swojej mocy maksymalnej.
Obrotomierz często ma
oznaczony zakres zielony —
innymi słowy oznacza to,
że jazda w tym zakresie obrotów
jest najbardziej
ekonomiczna.
Wartości te są różne dla różnych
silników, dlatego też zamiast
podawać zakres „złotego środka”
namawiam do lektury
publikacji o swoim samochodzie.
Wprawdzie można
generalizować, że jeśli obrotomierz
ma na swojej osi zaznaczony
obszar obrotów kolorem zielonym, to
poruszanie się
Przykładowa charakterystyka pracy
silnika samochodu
Każdy samochód ma tzw. zakres
ekonomicznej pracy
z takimi prędkościami obrotowymi
wału korbowego, aby
obroty mieściły się w tym zakresie,
jest najbardziej oszczędna.
Niestety, nie zawsze obrotomierz
jest na wyposażeniu
samochodów i nie zawsze ma
oznaczenie ekonomicznego
zakresu obrotów.
Nie daj się zwieść niemądrym radom,
że najlepiej jest jeździć
zawsze na piątce (domyślnie — na
biegu bezpośrednim)
z jak najmniejszą prędkością i
przełączać bieg na niższy,
kiedy auto szarpie. Jazda na zbyt
niskich obrotach, na
wysokich biegach jest nie tylko
nieekonomiczna, ale może
być wręcz szkodliwa dla silnika i
innych układów samochodu.
Szczególnie w wypadku, kiedy
konstrukcja samochodu
nie jest najnowocześniejsza. Układ
zasilania pobiera paliwo
do komór spalania, gdzie mieszanka
paliwowo-powietrzna
ulega tylko częściowemu spaleniu, a
zbyt niskie obroty powodują
niekorzystne naprężenia. Nie ma to
nic wspólnego
z ekonomiczną jazdą. Aby lepiej
zrozumieć zależność pomiędzy
prędkością jazdy a prędkością
ekonomiczną, proponuję
zerknąć na wykres poniżej.
Na wykresie widać wyraźnie, że
najbardziej korzystna —
z punktu widzenia ekonomicznego
zużycia paliwa — jest
jazda na biegu bezpośrednim. Na
każdym innym wzrasta.
Nie zawsze kierowca może jechać z
takim przełożeniem, bo
być może potrzebuje lepszego
przyspieszenia bądź większej
siły napędowej na kołach przy
pokonywania wzniesienia.
Eksploatacja samochodu w warunkach
współczesnego
ruchu drogowego narzuca w pewnych
granicach styl jazdy
kierowcy na wybranych odcinkach
trasy (np. w mieście, za
innym pojazdem itp.), nie dając
możliwości prowadzenia
w pełni swobodnego. Wyliczono, że
udział tzw. jazdy swobodnej,
kiedy kierowca może „dowolnie”
dobierać prędkość,
stanowi jedynie 32% całego czasu
trwania przejazdu.
Analiza wykresu powyżej uzmysławia
zależność pomiędzy
prędkością, przełożeniem a zużyciem
paliwa podczas jazdy
ze stałą prędkością. Zatem właściwe
wykorzystanie możliwości
jednostki napędowej zapewnia
najmniejsze straty paliwa.
Zużycie paliwa jest uzależnione od
prędkości obrotowej silnika
i wraz z jej wzrostem, w pewnym
zakresie wzrasta także
ilość spalanego paliwa. Aby osiągnąć
wymaganą prędkość na
danym przełożeniu, silnik samochodu
generuje odpowiednią
moc. Moc ta jest uzależniona od
prędkości obrotowej
silnika.
Warunki drogowe to przede wszystkim
ruch, na który składają
się trzy podstawowe czynności:
przyspieszanie, jazda ze
stałą prędkością i hamowanie.
Niestety, przyspieszanie najbardziej
wpływa na eksploatacyjne zużycie
paliwa. Szacuje
się, że zużycie podczas rozpędzania
na tym samym odcinku
drogi zwiększa się o 35–45% w
odniesieniu do pokonania
tego samego odcinka ze stałą
prędkością.
Zależności wskaźników pracy silnika
a jego prędkością obrotową
Tymczasem przyspieszanie, czyli
rozpędzanie, stanowi nawet
42% ogólnego czasu jazdy w mieście.
Rozpędzanie wymaga
największych nakładów energii, a w
czasie hamowania
najwięcej energii z paliwa się
marnuje.
Aby samochód zużywał jak najmniej
paliwa, należy ograniczyć
częstość hamowania i rozpędzania
oraz starać się
utrzymywać możliwie stałą lub
zbliżoną do stałej prędkość
jazdy.
Silnik samochodu ma zakres prędkości
obrotowych, który
można nazwać ekonomicznym (kiedy
zużywa najmniejsze
ilości paliwa), a także dynamicznym,
kiedy generuje najwyższą moc oraz największy moment obrotowy silnika.
Zależności
pomiędzy tymi wskaźnikami obrazuje
wykres.
Widzimy wyraźnie, że ekonomiczny i
dynamiczny zakres
jest osiągany przy odmiennych
prędkościach obrotowych
silnika. Aby optymalnie eksploatować
samochód, należy dążyć
do utrzymywania obrotów silnika w
średnim zakresie.
To powinno procentować przyjemną i
długotrwałą eksploatacją
przy najniższych nakładach na
paliwo.
Po analizie wykresu łatwo dojdziemy
do wniosku, że aby
jeździć oszczędnie, nie trzeba
jeździć powoli, ale w zakresie
obrotów silnika, które pozwalają na
najbardziej efektywną
i jednocześnie ekonomiczną pracę. W
praktyce oznacza to
najczęściej zakres obrotów pomiędzy
1500 a 3500 dla silnika
benzynowego i do 2500 dla silnika z
zapłonem samoczynnym.
Takie wartości pozwalają również
poruszać się z prędkościami
dozwolonymi przez przepisy ruchu
drogowego.
Najniższe zużycie paliwa
samochód wykazuje w pobliżu
zakresu obrotów wału
korbowego, zbliżonych do
maksymalnego momentu
obrotowego
Na zużycie paliwa przy niższych
biegach ma niewielki wpływ
opór aerodynamiczny samochodu,
natomiast wraz ze wzrostem
prędkości wzrasta również znaczenie
oporu aerodynamicznego
jako czynnika powiększającego
zużycie paliwa.
Samochód do pokonania większego
oporu musi generować
większą moc, a więc zakres prędkości
obrotowych z ekonomicznego
będzie przesuwał się w stronę
dynamicznego,
który jest bardziej paliwochłonny.
Podstawowym warunkiem
ekonomicznej jazdy jest racjonalne
wykorzystywanie
możliwości zespołu napędowego
samochodu
Szczególnie pochłaniająca paliwo
jazda to poruszanie się
w korku z niewielkimi prędkościami
oscylującymi na poziomie
kilku kilometrów na godzinę,
wymagającymi ruszenia,
a więc zwykle dodania gazu, a
następnie po kilku metrach
zatrzymania samochodu. W tym wypadku
najbardziej polecaną
techniką jazdy jest ruszenie jak
najbardziej płynne,
z minimalnym wykorzystaniem pedału
przyspieszenia i natychmiast
po wprowadzaniu samochodu w ruch
przełączenie
lewarka zmiany biegów w pozycję
neutralną i zdjęcie
nogi z gazu. Należy pozwolić, aby
samochód powoli toczył
się siłą bezwładności do
poprzedzającego pojazdu. Hamowanie
należy ograniczyć do niezbędnego
minimum. Warto
też obserwować sytuację przed
poprzedzającym pojazdem,
tak aby móc przewidywać. Nader
często zdąża się, że kierowca
rusza natychmiast po tym jak auto
stojące wcześniej
ruszy i zaraz wytraca prędkość, bo
kierowca samochodu
przed nami już zahamował.
Wpływ wzniesienia, prędkości i dobranego
biegu na zużycie paliwa
W chwili, kiedy dojeżdżamy do tego
auta i zatrzymujemy
samochód — kierowca przed nami rusza
ponownie. Właściwszym
będzie odczekanie na tyle, by przy
każdym „skoku
do przodu” oszczędzić nieco paliwa.
Taką techniką można
zminimalizować straty w korku nawet
do 50%.
W naszym kraju łatwo trafić na
drogę, która wznosi się na
pewnym odcinku. Właściwe pokonywanie
wzniesień ma
również znaczenie dla zużycia
paliwa. Technika pokonania
wzniesienia jest dwojaka i
przedstawia się tak: albo „z rozpędem”
albo „z redukcją”. Analiza wykresu
dowodzi, że technika
„z rozpędem” jest właściwsza. Zmiana
biegu w dół,
czyli redukcja, zawsze pobierze
dodatkowe kropelki paliwa.
Z drugiej strony należy pamiętać, że
jazda na najwyższym
biegu z wciśniętym pedałem
przyspieszenia i brak wzrostu
prędkości to chwila, kiedy bieg już
powinien być przełączony
na niższy.
Prędkość ekonomiczna
Często kierowcy, chcąc jeździć
ekonomicznie, pytają: „Mam
Skodę Oktavię 99 r. z 1,9 TDI 90 km,
jaka jest prędkość
ekonomiczna dla mojego samochodu?”.
Ja wtedy odpowiadam,
że jeśli jest to teren zabudowany,
to 50 km/h, a poza
nim 90 km/h albo i 100 km/h. Bo po
pierwsze, cały czas
jako kierowcy musimy pamiętać o
przestrzeganiu przepisów,
po drugie: przestrzeganie przepisów
pozwoli uniknąć podnoszących
znacznie cenę eksploatacji samochodu
mandatów
i dopiero po trzecie: możemy skupić
się na prędkości
ekonomicznej.
Zawsze należy dostosować prędkość
samochodu przede
wszystkim do warunków panujących na
drodze, co zapewni
bezpieczeństwo nam, jak i innym
uczestnikom ruchu drogowego.
Prędkość ekonomiczna dla kierowcy
powinna oznaczać
prędkość bezpieczną, przy najniższym
zużyciu paliwa.
Każdy samochód jest inny i ma inne
parametry wynikające
z konstrukcji. Powinniśmy więc na
początek zdobyć fachową
literaturę na temat naszego wozu.
Tam z pewnością znajdziemy
szczegółowe informacje na ten temat.
Chciałbym przedstawić
„złoty środek” — wartość
prędkości, przy której
każdy samochód będzie zużywał
najmniej paliwa, ale
taka uniwersalna prędkość nie istnieje.
Co najwyżej istnieją wskazówki,
które pozwolą w przybliżeniu
określić tę prędkość dla różnych
samochodów.
Wszystkie samochody osiągają
najmniejsze eksploatacyjne
zużycie paliwa podczas długich
przejazdów z możliwie stałą
prędkością. Prędkość ekonomiczna jest
uzyskiwana w ekonomicznym
i częściowo dynamicznym zakresie
prędkości
obrotowej silnika. Poruszanie się w
tym zakresie obrotów
zapewnia osiąganie ekonomicznych
prędkości przy założeniu,
że należy dążyć do jazdy na możliwie
najwyższym biegu.
Styl eksploatacji samochodu
Wszyscy doskonale wiemy, że każdy z
nas inaczej eksploatuje
swój samochód. Każdy z nas gdzieś w
głowie ma zakorzeniony
wizerunek młodzika w „maluchu”, pana
z papierosem
w ustach w dużym fiacie czy
brzuchatego jegomościa
w podkoszulku, kierującego
rdzewiejącym polonezem.
Młodzik wozi najczęściej swoje
koleżanki do liceum. Pan
z papierosem za fiatem ciągnie
przyczepę z węglem, a w bagażniku
jeszcze wiezie 2 worki ziemniaków.
Nie licząc jeszcze
małżonki pana, która też waży nie
mniej od zawartości
bagażnika, pokonuje dziurawą drogę
przez las z miasta na
wieś. Ostatni pan właściwie jest
bardzo nudny, ponieważ
tylko wsiada i po prostu jedzie cały
dzień z jednego miejsca
Polski w drugie.
Przedstawiając tę niebanalną trójkę
kierowców, chciałem
wszystkim uświadomić, że użytkowanie
samochodu, czyli
inaczej indywidualny styl
eksploatacji wozu, zależy od
upodobań i potrzeb, i jest niezwykle
zróżnicowany. Dlatego
też trudno jasno określić zależności
wynikające z tego zagadnienia.
Po przeczytaniu tego poradnika i
zastanowieniu
się nad własnym stylem, sam będziesz
potrafił odpowiedzieć
sobie na to pytanie.
Temperatura początkowa silnika a
poziom zwiększonego zużycia paliwa
Rozmawiając o stylu jazdy, warto
zwrócić uwagę na długość
trasy przebywanej przez samochód po
całkowitym wystudzeniu
silnika. Wiadomo, że silnik
samochodu pracuje najlepiej
w pewnych zakresach temperatury.
Jednak jest to niewiele
mniej niż 100 °C. A więc silnik, aby
móc pracować najefektywniej
i najoszczędniej, musi osiągnąć tę
temperaturę, co
zwykle następuje szybko, tym
szybciej im nowocześniejszy
jest samochód. Użytkowanie samochodu
właśnie w ten sposób,
kiedy przejeżdża jedynie niewielkie
odcinki, a następnie
jest poddany wychłodzeniu — jest
bardzo nieekonomiczne.
Im temperatura silnika jest niższa
od optymalnej, tym
wyższe jest zużycie paliwa. Im
samochód jest użytkowany
na krótszych odcinkach, tym wyższe
zużycie paliwa i spadek
trwałości układu wydechowego i
katalizatora. Im dłuższe
trasy, tym mniejsze średnie zużycie
paliwa. W zimie i w czasie
dużych upałów zawsze jest zwiększone
zużycie paliwa.
Traktowanie samochodu jak woła
roboczego, który jeździ
dotąd, aż coś się zepsuje (do tego
stopnia, że wykluczy dalsze
użytkowanie), oznacza zwiększone
zużycie paliwa. Tę
uwagę kieruję szczególnie do
kierowców w białych samochodach
osobowych z kratką za siedzeniami.
Auto zadbane
= zmniejszone zużycie paliwa.
Ecodriving
Są na świecie i w Europie kraje,
gdzie troska o jakość życia
jest w centrum społecznego
zainteresowania. Ekologiczny,
a przy tym ekonomiczny i wyraźnie
bezpieczniejszy sposób
użytkowania samochodów znajduje
szerokie rzesze zwolenników
i to nie tylko wśród „niedzielnych
kierowców”.
Okazuje się, że można
zaoszczędzić około 20% na
kosztach paliwa, przy
okazji zmniejszając o 30% ryzyko
udziału w wypadku.
Na razie nie ma polskiej nazwy dla
tej techniki użytkowania
samochodów, choć próby są
podejmowane. „Ekokierowca”,
„ekojazda” to określenia nie w pełni
oddające ideę tej filozofii
jazdy, zwłaszcza gdy ma ona dotyczyć
całych organizacji,
a nie tylko pojedynczych kierowców.
Ecodriving narodził się około 10 lat
temu w krajach o najwyższej
kulturze jazdy w Europie, czyli w
Skandynawii. Jest
to taki sposób używania pojazdu,
który ma jak najmniej
szkodzić środowisku i kieszeni
kierowcy. Jest też jak najmniej
stresujący dla kierowcy oraz innych
uczestników ruchu,
a jednocześnie minimalizuje ryzyko
wypadku. Ten styl
jazdy może być praktykowany
indywidualnie i wtedy jest
wyrazem całkowicie świadomego wyboru
pojedynczego
kierowcy, ale może być narzucony
kierowcom zawodowym,
z różnym skutkiem rzecz jasna.
Jakie są założenia ecodrivingu? Są
łatwe do przyswojenia
i zastosowania w życiu codziennym.
Przede wszystkim filozofia
ta zakłada zrównoważony sposób
prowadzenia pojazdu.
Można go przedstawić w punktach i w
wielu miejscach
będą się pokrywały z pozostałymi
zaleceniami, o których
przeczytałeś lub przeczytasz w tej
książeczce. Oto one:
Jazda szybka i agresywna zazwyczaj
zmusza do częstego
hamowania i przyspieszania. Takie
zachowanie na drodze
wywołuje nerwowość kierowcy i innych
uczestników
ruchu, powoduje podwyższenie ryzyka
kolizji i doprowadza
do zużywania większej ilości paliwa,
a niekoniecznie
przyspiesza dotarcie do celu. Unikaj
takich sytuacji.
Należy unikać i nie prowokować nerwowych sytuacji na
drodze, gdyż najczęściej w efekcie
takiego zachowania
mocniej wciskamy pedał gazu, co
pomniejsza ilość gotówki
w portfelu oraz cyferek na rachunku
oszczędnościowo-
rozliczeniowym. Zwykle też
doprowadza on do
napięć w układzie nerwowym,
podwyższonego ciśnienia
i innych negatywnych skutków
zdrowotnych.
Prowadząc samochód, należy
utrzymywać silnik w tzw.
ekonomicznym zakresie obrotów, a
wiec najczęściej pomiędzy
1500 a 2500 obr./min.
Należy wyłączać silnik w sytuacji,
kiedy zatrzymanie pojazdu
ma być dłuższe niż 30 sekund. Silnik
samochodu
pracując na postoju, zużywa
wprawdzie niewielkie ilości
paliwa rzędu 0,5 do 1 litra na
godzinę, ale jest to ewidentna
strata paliwa i oczywiście
pieniędzy. Można przyjąć,
że pracujący na biegu jałowym silnik
samochodu
przez 3 minuty zużywa tyle paliwa,
ile zużyłby na pokonanie
dystansu 1 km w czasie jazdy z
prędkością około
50 km/h.
Podczas poruszania się samochodem w
mieście nie należy
dojeżdżać do skrzyżowań na biegu
jałowym (to samo
dotyczy jazdy ze wzniesienia), ale
przy włączonym biegu.
W ten sposób oszczędza się hamulce i
paliwo, ponieważ
w nowoczesnych samochodach podczas
jazdy
„z ujęciem gazu”, przy włączonym
biegu (hamowanie
silnikiem) wtryskiwacze nie wtryskują
paliwa, czego nie
można powiedzieć o pracy na biegu
jałowym.
Uważnie należy słuchać komunikatów drogowych o sytuacji
na drodze, utrudnieniach i
objazdach. W miarę
możliwości powinieneś dobierać tak
trasę, aby ruch był
najmniejszy, np. rano. Szczególnie w
przypadku dłuższych
tras.
Należy dbać o stan techniczny
swojego samochodu.
Sprawdzać regularnie ciśnienie w
ogumieniu i dokonywać
przeglądów zgodnie z zaleceniami
producenta.
Trzeba pamiętać, że każdy element
wystający poza obrys
samochodu to dodatkowa porcja paliwa
potrzebna
do jego poruszania się. Boks na
narty, bagażnik dachowy,
uchwyt na rowery itd. to elementy,
które powinieneś
zdemontować, jeśli ich nie używasz.
Nie woź ze sobą zbędnych ciężarów.
Nie warto wozić ze
sobą w aucie starych gazet, butów do
koszykówki, zabawek
dzieci, butelek piwa i innych
zupełnie niepotrzebnych
drobiazgów, które tylko podnoszą
wagę samochodu.
Każde 10 kg dodatkowej masy to nie
mniej niż 0,1 l
paliwa na 100 km.
Nie wciskaj gazu przy zapalaniu
silnika samochodu i nie
rozgrzewaj go na postoju. Po
zapaleniu silnika ruszaj
natychmiast, i jak najszybciej
wrzucaj dwójkę. Silnik się
rozgrzeje w czasie jazdy, bez straty
paliwa.
Biegi zmieniaj, nim silnik osiągnie
maksymalny moment
obrotowy, który jest inny dla
różnych samochodów.
Przy hamowaniu silnikiem redukuj
biegi wcześniej niż
przy 1200 obr./min.
Nie przekraczaj ekonomicznych prędkości, które często
pokrywają się z dozwolonymi przez
kodeks drogowy.
Przyspieszając, wciskaj do 3/4
pedał gazu.
Oto najważniejsze założenia
filozofii ecodrivingu. Mam nadzieję,
że przyjmie się ona również w naszym
„dzikim” kraju,
co zaprocentuje korzyścią dla
środowiska naturalnego,
a dla nas samych, jako uczestników
ruchu drogowego, dobrym
samopoczuciem i oczywiście —
pełniejszą kieszenią.